Czy Narnia naprawdę istnieje?

Gość

Witam wiecie tak ostatnio się zastanawiałem czy Narnia istnieje naprawdę, przecież jak BÓG stworzył nasz świat to dlaczego by miał nie stworzyć innego hmm ? wyobraźcie sobie że macie przed sobą kartkę biała kartkę Po jednej stronie rysujecie nasz świat oddzielacie kreską a po drugiej inny świat np Narnie. Tak ja sobie pomyślałem że jak BÓG Narysował na tej kartce nasz świat to czemu by po drugiej stronie nie narysował innego świata np narnii Mruga

może jest w naszym świecie jakaś kreska która oddziela światy Jak myślicie ???

Prawdziwy Narnijczyk

kiedyś też się nad tym zastanawiałam, przypominając sobie słowa profesora Kirke... ale doszłam do wniosku, że tu nie chodzi o inną krainę. myślę, że Narnia jest symbolem Nieba i to właśnie Lewis chciał nam przekazać. wiem, że może być to dla niektórych niepocieszające, bo kiedyś sama nie byłam usatysfakcjonowana tą myślą- że to tylko Niebo. ale to jest AŻ Niebo. jest to jeszcze bardziej pocieszające niż możliwość istnienia Narnii i przeniesienia się do niej w naszym życiu. bo jest to realne- wiemy, co zrobić, by trafić do Nieba (przynajmniej mam taką nadzieję), a do Narnii- trafia się "przypadkowo".
nie wiem, czy ktokolwiek zdołał pojąć te moje zagmatwane wywody... Embarassed

mam nadzieję, że tak... Smile

Najsympatyczniejszy 2010

Ja pojęłam, Elaine Smile

Zgadzam się tez z Twoją opinią o Niebie, ale chcę też spojrzeć z drugiej strony na pytanie w temacie. Szczerze, to trochę mnie ono zdziwiło. O Narnii można marzyć, można pragnąć znalezienia się w niej, tzn. znalezienia się w marzeniach, w snach, po śmierci czyli w Niebie, ale łudzić się, ze taka kraina istnieje w rzeczywistym, takim doczesnym świecie? Sama miałam momenty, że wyobrażałam sobie drzwi w murze czy inne przejścia, ale przeszło mi to. Może dobrze, a może źle, bo jednak świadczy to o mojej wyobraźni...
Teraz patrzę na Narnię jako piękną krainę istniejącą w książce, filmie i w moim sercu. Może trafimy do niej po śmierci, ale przecież tego się nie wie, trzeba mieć tylko taką nadzieję.
A co do Narnii stworzonej przez Boga "gdzieś indziej" to nie wiem, czasem myśle trzeźwo i rozsądnie i wiem, ze to jest wymysł i na pewno nie istnieje taka kraina, innym razem lubię sobie wyobrazić, ze jednak gdzieś ona jest Very Happy

Administrator

Popieram Elaine Smile

Myślę że Narnia to przenośnia nieba. Choć było by to wspaniałe znaleźć się w takiej krainie, aby ona istniała, ale jednak myślę że nie istnieje. Tzn. istnieje, jako niebo, ale nie istnieje jako równorzędna do naszego świata kraina. Chyba rozumiecie o co mi chodzi? Very Happy

Ps. zmieniłem nazwę tematu, bo była jakaś taka niezrozumiała Very Happy

Prawdziwy Narnijczyk

Turysta Narnijski

Moim skromnym zdaniem Narnia nie jest przenośnią nieba, tylko równoległym światem. Przez 6 części jest to sugerowane, mówi się przecież o krainie Aslana - to moim zdaniem jest niebo i tam też pozostaje Ryczypisk. "Dla was drzwi do krainy Aslana są w waszym własnym świecie", czyli że drzwi do nieba są u nas, innymi słowy żyjąc w naszym świecie dobrze dostaniemy się do nieba; a Narnijczycy zyjac dobrze w Narnii tez dostana sie do nieba czyli do krainy Aslana Mruga

Przecież Narnia się kończy w OB, a Niebo nie może się skończyć bo to jest wieczna szczęśliwość Smile

To Nowa Narnia jest uosobieniem nieba Smile

Tak mnie się wydaję.

Prawdziwy Narnijczyk

hmm... zainteresowała mnie Twoja wypowiedź, Marsja... brawo za spostrzeżenie! w takim więc razie wnioskować można, że Narnia jest po prostu odbiciem naszego świata... dziwna myśl, jestem do niej nieprzyzwyczajona. muszę się nad tym zastanowić... Wink

Administrator

No mi chodziło o to że Nowa Narnia to jest niebo Jezyk

A ta wcześniejsza jest jak nasza wiara. Zależy jak się wobec niej zachowamy, bo jeśli będziemy wierzyć to trafimy do nieba, a jeśli nie to tak jak Zuzanna zostaniemy sami, w tym 'gorszym' świecie.

Prawdziwy Narnijczyk

a ja oczywiście brałam głównie pod uwagę "starą" Narnię. nie ma to jak inteligencja... Jezyk

rzeczywiście, ta pierwotna Narnia to tak jakby wiara. bo my, w naszym świecie i podczas życia, możemy przeżyć wspaniałą przygodę związaną z wiarą, z Bogiem.
dlaczego ja myślę tak powierzchownie, że wcześniej o tym nie pomyślałam? tragedia Laughing

Administrator

Dlaczego powierzchownie? Ja wcale tak nie myślę, po prostu miałaś na to inne spojrzenie Smile

Władca Narnii

Cóż, ja marzę, by raj/niebo/Eden było w moim przypadku (jeśli sobie na to w końću zasłużę) krainą Narnii. Rozum ludzki nie jest w stanie pojąć wielu rzeczy, a co jeśli kady będzie miał swój "prywatny" raj? Który wyglądałby dla kadego inaczej, według jego najskrytszych marzeń i pragnień?

Gość

Ale jak wy byście mieli taką władzę jak Bóg nie interesowało by was stworzenie nowego świata nowych stworzeń roślin itp?

Turysta Narnijski

W OzN najpiękniejsze jest to każdy może patrzeć na nie trochę inaczej i odnajdywać swoje własne prawdy w ramach naszej wiary Smile

osobiście mam wielką frajdę z tego kiedy po raz kolejny czytam daną książkę i odrywam coraz to nowsze "drugie dna" Very Happy

Dilej pytanie jest dosyć niebezpieczne, nie wiem czy mamy prawo sobie to w ogóle wyobrażać ;-)

Administrator

Popieram, ja nie chcę sobie tego wyobrażać. Bóg stworzył świat taki jakim jest, i tak widocznie musiało być Smile

Prawdziwy Narnijczyk

Myślę, że Bóg stworzył te nowe rzeczy w Niebie. przygotował dla nas wspaniałą krainę i właśnie tam będzie można zobaczyć zadziwiające rzeczy, których nie ma na Ziemi. po co więc jakaś inna kraina, skoro jest Niebo?
Uważam też, że dobrze, że Dilej zadaje sobie takie pytania. Dobrze jest badać, odkrywać i wątpię, że bulwersuje to Boga... takie jest moje zdanie.Myślę, że na Ziemi mamy odpowiednik (albo odpowiedniki) Narnii- choćby wyobraźnia, dzięki której możemy przeżywać wspaniałe przygody. Odpowiednikiem Narnii może być też prawdziwa, głęboka wiara (jak to stwierdził przemq), bo ona sprawia, że nasze życie nabiera koloru, a Bóg ma możliwość działania w naszym życiu. Bardzo pozytywnego, wspaniałego działania. Sądzę, że On może mieć dla nas więcej na Ziemi, ale nie wszystko odkryliśmy- i nie mówię tu o jakichś dziwnych zwierzętach itp., tylko choćby o przeżyciach z Nim... Wink

Możecie się ze mną nie zgodzić... ale myślę, że tu, na Ziemi jest właśnie możliwość przedostania się do takiej Narnii, jednak w innym wymiarze- nie tym dosłownym. A to najpiękniejsze, najmocniej odczuwalne możemy spotkać po śmierci- w Niebie... Smile

znów mam wrażenie, że troszkę skomplikowałam... co się ze mną dzieje? czyżby za długa przerwa z forum?... Jezyk