Najmniej lubiany przez Was tom

Gość

Ja się muszę przyznać do czegoś strasznego! Very Happy

Przeczytałam tylko trzy pierwsze tomy i stanęłam na SK.
Jak dla mnie - nie ten klimat. Nie spodobali mi się Julia i Eustachy. Nie ma rodzeństwa Pevensie. To już nie to samo.
I jak na razie, najmniej podoba mi się SK i dalej nie mogłam się przemóc...

Prawdziwy Narnijczyk

dokladnie cie rozumiem, Holly. i nie ma sie czego wstydzic. tez miakam takie cos. nie znaosz pozegnan, zmian itp. ale powiedzialam sobie ze nie dam sie! przeczytam wszystko. i warto bylo. bo mimo ze inaczej to tez wspaniale! zachecam, przeczytaj! Mruga

ok sorry. zeby nie bylo ze offtopuje.

Prawdziwy Narnijczyk

Holly, też przez to przechodziłam. SK na początku nie przypadło mi do gustu, nie mogłam przez tą część przebrnąć i do dzisiaj najmniej ją lubię. Ale przeczytaj, bo warto. A później jest piąta część, najlepsza wg mnie Mruga

Władca Narnii

a ja kiedyś miałam tak z "Podróżą Wędrowca do Świtu". Wiem, dziwne, ale pod koniec już przestałam dalej czytać, bo twierdziłam że nudne. To było parę lat temu, teraz ta część jest jedną z moich ulubionych!

Władca Narnii

Holly nie masz się co przejmować. Zresztą Cie rozumiem- całkiem inna sytuacja. Ale ja bym radziła jakoś się przemóc, bo następne części są super Wink

A poza tym nie wiem, czemu wszyscy ni lubią SK....Mi się oo bardzo podobało.

Prawdziwy Narnijczyk

Srebrne Krzesło różni się klimatem od trzech pierwszych części, jest bardziej mroczne i przez to niektórym ciężko się go czyta. I jesteśmy przyzwyczajeni do rodzeństwa Pevensie, bez których to już nie ta sama Narnia Smile

Najsympatyczniejszy 2010

Holly, czytaj dalej! Myslę, ze warto przebrnąc przez nielubiane SK, bo później, w następnym tomie, już się pojawia rodzeństwo Smile

A SK, mimo calego ponurego klimatu, ma jakieś zalety, choćby i teksty Blotosmetka.

Administrator

a po SK jest "Koń i jego chłopiec" ukochany tom! Gdzie już jest rodzeństwo Pevensie Jezyk

Narnijczyk

Błotosmętek jest nie do pobicia!

Ja najbardziej nie lubiłam zawsze "Księcia Kaspiana"...

Władca Narnii

Elie też się zatrzymała na SK, ba, nawet go nie dokończyła. Ale koniecznie czytaj dalej, choćby następne części, by po SK wrócić później Smile

Użytkownik roku 2010

Ja pamiętam, że jak pierwszy raz czytałem, to nie poprzestałem na niczym :-P Czytałem jedną książkę w kilka godzin bez przerwy, bo tak mnie wciągały :-P

Narnijczyk

W sumie to każdy tom mi się bardzo,bardzo podobał,ale chyba najmniej Podróż "Wędrowca do Świtu".Tzn,podobał mi się,ale wszystkie inne tomy bardzo mnie zauroczyły,SK też(przeczytałam w 2 godziny o ile dobrze pamiętam),a przez Wędrowwca przechodziłam chyba 3 dni.. Jakoś najmniej mnie wciągnęła ta część,muszę ją sobie odświęzyć,ogólnie całą serię(ktorą ostatnio cyztałam na początku wakacji),i się wypowiem,obecnie nie umiem podac konkretnego argumentu.Może to dlatego,że na początku bardzo mnie denerwował Eustachy,nie wiem xD

Władca Narnii

No nareszcie ktoś, kto lubi SK Very Happy

Ale się zdiwiłam, że najmniej lubisz PWdŚ, bo u bardzo wielu osób jest to ulubiony tom Wink

Użytkownik roku 2010

SK ma w sobie jakiś urok jedyny w swoim rodzaju, ale jednak nie lubię go najbardziej, bo trochę "odchyla" się Narnii... ;-) W sensie, że jest taki bardziej mroczny, co do Narnii nie bardzo mi pasuje. Smile

Władca Narnii

Nie, mroczność mi pasuje! Ale jakoś mi nie podchodzi Mruga

Ale, Kilmeny (wiem, wiem, offtop) już kolejna fanka "Zmierzchu" tu zawitała Very Happy