Najmniej lubiany przez Was tom

Władca Narnii

Mnie zasmuciło to, że Zuzanna tam nie trafiła Sad

Wtedy się aż poczułam nieszczęśliwie... Ale reszta mnie pocieszyła Smile

Turysta Narnijski

a mnie dalej zastanawiają lata i wiek tam trafiających Very Happy

Nieco oswojony

Zgadzam się z większością, że Książę Kaspian był najmniej pasjonującą częścią. Tam prawie nic się nie działo! Ale moim zdaniem, Ostatnia bitwa była niewiele mniej gorsza (oj zamotałam się- w sensie, że tylko troche lepsza Very Happy

). To było takie smutne, że to już koniec, że dla nas czary się skończyły... No i bardzo zabolało mnie nie wpuszczenie Zuzanny, z którą najbardziej chyba się identyfikowałam, która była najbliższą mi bohaterką.

Prawdziwy Narnijczyk

bez wahania zagłosowałam na KK. Kaspian mnie bardzo denerwował, a książka mnie jakoś nie ,,porwała".

Władca Narnii

Szczerze, to wolę Kaspiana z ksiażki niż z filmu

Ale przykre, że KK - ksiażka, w której po raz ostatni występuje całe rodzeństwo Pevensie, jest nanudniejsza Sad

Aczkolwiek mi sie i tak podobała, ze względu na właśnie rodzinkę P.

Użytkownik roku 2010

Ja też na KK zagłosowałem...I zgodzę się z Keirą, że wolę Kaspiana z książki, chociaż i tu i tak go nie lubiłem...
No właśnie, to już koniec przygód (opisanych ; ) czwórki, a książka najnudniejsza, szkoda..

Administrator

Zastanawiałem się nad KK i SK, i po przemyśleniu zagłosowałem na SK. Julia i Eustachy byli super, ale musiałem jakąś wybrać Smile

Turysta Narnijski

Co Wy tak tego biednego Kaspiana nie lubicie? Laughing

Ja tam nic do niego nie mam i wcale nie uważam aby KK był najnudniejszą książką... Wręcz przeciwnie, bardzo ją lubię, choć film jest lepszy od książki. Natomiast ja najmniej lubie Siostrzeńca Czarodzieja z kilku powodów: 1) nie przypadła mi do gustu idea pierścieni (od początku wydało mi się to głupawe) 2) wuj Andrzej też mnie denerwuje 3) moim zdaniem opis stworzenia Narnii jest nudny i zawsze mi się bardzo dłuży jak go czytam. Podoba mi się natomiast pomysł, że Czarownica się przenosi do naszego świata (to jak sobie wyobrażam to zawsze pękam ze śmiechu) no i bardzo lubię, jak już przebrnę przez stworzenie Narnii, potem te rozmowy między zwierzętami Smile

Administrator

Marsja, ja kocham "Siostrzeńca" właśnie za ten opis świata. Jest dla mnie piękny... Prawie jak "Na początku było Słowo..." z tym, że tu Pieśń Smile

A co mam do "Kaspiana"? Denerwuje mnie tytułowy bohater Very Happy

Taka ofiara losy, sierotka jedna... Głównie dlatego nie lubię tej części Jezyk

Prawdziwy Narnijczyk

mnie najbardziej denerwuje w nim to, że zgrywa takiego króla. W pwdś mówili mu, że nie może zostawić królestwa, że będąc królem ma obowiązki to położył rękę na mieczu. Właśnie za to.

SC bardzo lubię, piękny jest dla mnie ten opis i już sobie wyobrażam jak będzie brzmieć ,,pieśń Aslana".

Turysta Narnijski

No masz rację, że trochę jest z niego (zwłaszcza na początku) taka sierota Very Happy

, no ale w końcu ciężkie życie miał chłopak przecież ;-) Potem wydaje mi się ze się rozkręca i jest spoko. Jeszcze w KK pozostaje w cieniu wiadomo Piotra no bo trudno żeby było inaczej, ale już w Wędrowcu moim zdaniem jest całkiem w porządku Smile

A co do opisu stworzenia Narnii no to pewnie, że sam pomysł z pieśnią jest fajny i tworzy piękne porównanie do biblijnego opisu ale jakoś tak stosunkowo najciężej mi przez niego przejść i tyle Smile

Prawdziwy Narnijczyk

Kaspian w KK był dla mnie neutralny, po PWDŚ go tak znielubiłam. Kończę już bo offtop;)

Władca Narnii

Dla mnie stworzenie Narnii w SC jest jednym z ulubionych fragmentów w całej sadze;)
Ten początek, pieśń i podobieństwo do biblijnego:) Ale rozumie, nie wszystkim może się on podobać.

Władca Narnii

A ja zagłosowałam na 'Siostrzeńca Czarodzieja'. Jak dla mnie był to najnudniejszy tom. Jak pomyślę, w jakim tempie szło mi jego czytanie w porównaniu do pozostałych to ...brr... nie był oczywiście jakiś bardzo zły- niektóre momenty mi się bardzo podobały (jak stworzenie Narnii i takie tam)... ale jako całość, niestety, przynudzało Jezyk

Narnijczyk

Ja zagłosowałam na "Koń i jego chłopiec". Wszystkie tomy bardzo mi się podobaja no ale "Koń..." wywarl na mnie najmniejsze wrazenie.