Ulubione cytaty

Gość

Oj kurcze miałem cytat z koń i jego chłopiec ale zapomniałem

mam go zapisanego na kartce ale tak z pamięci to było jakoś tak

Arawis czy wiesz dlaczego cie zraniłem?

-nie odpowiedziała Arawis

-twoje rany odpowiadają raną pozostawianych batem na plecach twojej niewolniczki którą uśpiłaś

-więc łza za łze ból za ból krew za krew

Sprawdził bym to i poprawił ale ja nie mam własnej książki (wypożyczam) a tą karteczke gdzieś zapodziałem

ale może komuś się to kojarzy?

Administrator

Wujek Google się poleca na przyszłość Jezyk

Aslan: To ja ciebie zraniłem. [...] Rany na twoich plecach - łza za łzę, ból za ból, krew za krew - odpowiadały ranom, jakie pozostawił bat na plecach niewolnicy twojej macochy, tej niewolnicy, którą uśpiłaś przed swoją ucieczką. Trzeba było, abyś poznała, co się wówczas czuje.

Cytat zamieszczony na Ker Paraver Jezyk

Władca Narnii

Hmm... też bardzo ciekawy cytat. Taki... mądry i poważny...

Narnijczyk

Właśnie, mówi o tym, że powinniśmy być odpowiedzialni za nasze czyny i uważać na to, żeby nie zranić innych. Mnie jeszcze z "Konia..." podobał się cytat (być może był już wymieniany) : "Opowiedam Ci twoją historię, nie jej. Nikomu nie opowiadam cudzych historii". Ta wypowiedź Aslana jest dla mnie takim prztyczkiem w nos, upomnieniem, bo zwykle jestem bardzo ciekawa losów innych ludzi. A tutaj Lew mówi, że każdy ma prawo do prywatności, że dusza człowieka i jego tajemnice nie powinny być wystawiane na pokaz. To pouczające.

Prawdziwy Narnijczyk

tak, to takie jakby ,,każdy ma swoje życie i pewne dziedziny w nim należą tylko do niego". Mi się bardzo podoba ,,Jestem – rzekł Aslan. – Ale nosze inne imię. Musicie mnie rozpoznać pod tym imieniem. Właśnie dlatego zaprowadzono was do Narnii. Przez to, że poznaliście mnie trochę tutaj, będziecie mogli poznać mnie lepiej tam...”

Władca Narnii

Wszystkie te cytaty są piękne i godne zastanowienia. Przydaloby się wprowadzić jej w życie

Najsympatyczniejszy 2010

W OzN jest tyle mądrych cytatów, że ciężko uzgodnić który jest najpiękniejszy. Dają do myślenia, a zwłaszcza ten kierowany do Arawis. Zawsze się nad zastanawiałam, on daje taką wskazówkę jak żyć Smile

Użytkownik roku 2010

Co do tego cytatu kiedy Alsan nówi do Arawis dlaczego ją zranił. Niby jest mądry, fajny i wogóle, ale jednak zawsze mnie torchę jakoś irytował. Jakoś nie mogę sobie zestawić zasady "oko za oko, ząb za ząb" z Aslanem, a można tak stwierdzić z tego cytatu...

Narnijczyk

Tak, szczerze mówiąc też o tym myślałam... Jak czytałam po raz pierwszy to tak właśnie brzmiało. Ale, kiedy się zastanowiłam to wydaje mi się, że chodziło o to, że każdy musi być świadomy i wziąć na siebie konsekwencje swoich czynów. Chociaż faktycznie, brzmi to niemal okrutnie...

Władca Narnii

Tak trochę po... pogańsku?
Nie wiem, faktycznie do Aslana tak coś nie pasuje...

Władca Narnii

No mi też to jakoś do Aslana nie pasuje...
Ja się zgadzam z Keirą- to takie pogańskie, okrutne trochę, w ogóle do Aslana niepodobne, niepasujące...

Najsympatyczniejszy 2010

Ekhem, może i jest jakieś ziarnko prawdy w tym co mówił Łukasz, ale ja się nie zgodzę. Skaleczenie Arawis miało być zadośćuczynieniem, może taką pokutą za grzechy. Przecież każdy uczy się w Narnii czegoś dobrego i pięknego, może gdyby Aslan tak boleśnie nie uświadomił Arawis, jak źle postąpiła, ona dalej tak by postępowała? Nadal byłaby rozpieszczoną córką Kalormeńczyka, nie wiedziała co to cierpienie i sama zadawala je...Ja tak sądzę.

Ale wiecie tak patrzę na temat i boję się, ze schodzimy z tematu, lepiej wróćmy do cytatów, bo będzie źle, jak Nas Przemq złapie Sad

Ha, już tylko Przemq się boicie? Twisted Evil

Monilip

Gość

Dzięki monilip za poprawę Mruga

Moim zdaniem też to do Aslana nie pasuje ale nie przesadzajmy z tym pogaństwem Wink

Władca Narnii

Czytając ostatnio "Podróż Wędrowca do Świtu" natknęłam się na pewne słowa. Wypowiedziane były one przez Ryczypiska. I... są po prostu piękne:)

Ja już postanowiłem. Jeśli będę mógł, popłynę na wschód na pokładzie "Wędrowca do Świtu". Jeśli sprawicie mi zawód, powiosłuję na wschód w moim czółnie. Jeśli czółno zatonie, popłynę na wschód za pomocą moich czterech łap. A kiedy nie będę już w stanie płynąć dalej, jeśli nie dotrę do krainy Aslana lub jeśli jakiś niezmierzony wodospad wyrzuci mnie gdzieś poza krawędź świata, zatonę z nosem zwróconym tam, gdzie wschodzi słońce...

Przepiękne, nawet trochę wzruszające:)
I jak tu nie kochać Ryczypiska ?

Władca Narnii

Za to go kochamy Smile

(Kasiaczek, jesteś Władcą Narnii (którymś z kolei, heh), tak przypadkowo spojrzałam na rangę

coraz więcej władców i władczyń Kwadratowy

) A tak na temat:

W OzN często ujawnia się sam Lewis, wtrąca swoje uwagi, przemyślenia. Wcześniej nie zwracałam na to większej uwagi, ale teraz (czytam "Podróż..."

) zaczęło mi się to podobać Kwadratowy

W tej części najbardziej podobają mi się np.
- gdy Lewis za początku wyjaśnia, że czas w Narnii płynie inaczej niż w naszym świecie, porównał przybycie do Narnii (po 1300 latach w KK) rodzeństwa Pevensie do powrotu króla Artura do dzisiejszej Anglii, i wtrącił (na temat Artura): "a są tacy, co twierdzą, że wróci; jeśli chodzi o mnie, to powiem tylko: im prędzej, tym lepiej." ten cytat szczególnie lubię Laughing

- jak Kaspian rzucił na skały bransoletę, przez którą Eustachy zmienił się w smoka: "Nikomu nie udało się wspiąć na skałę z dołu ani też opuścić po niej z góry. I wisi tam, o ile wiem, aż do dzisiaj, i może tak wisieć aż do końca świata."
- gdy Ryczypisk odpływał sam do Krainy Aslana: "Co do mnie, to wierzę, że dotarł szczęśliwie do Krainy Aslana i żyje tam do dziś."

Ma się wrażenie, jakby autor naprawdę na żywo nam opowiadał te historie, zwracając się do nas bezpośrednio. Buduje to lepszą więź autora z czytelnikiem Mruga