Sny o Narnii.

Władca Narnii

wow...
bardzo fajny, ale też przerażający... 'Narnia Cię prześladuje' ...
fajnie, fajnie... Smile

Prawdziwy Narnijczyk

dziewczyny, jakie wy macie cudowne sny! gratulacje! widać po nich, jak wielka jest wasza wyobraźnia...

Użytkownik roku 2010

Kurde genialny ten sen, sam bym chciał taki mieć, mimo, że mi też się wydaje straszny :-P To jednak mimo to wydaje mi się też cudowny... Very Happy

Ale poplątałem xD

Władca Narnii

O kurczę... Arya, genialny sen Smile

Straszny, ale mimo to świetny Mruga

Gratuluję takiego snu Smile

Narnijczyk

Ostatnio w ogóle nie chcą mi się śnić żadne sny o Narnii Sad

A jeśli już to bardzo rzadko.

Turysta Narnijski

Narnia w snach! Smile

Kilka razy śniłam sobie o Narnii Mruga

Kiedyś śniło mi się, że ja i moje koleżanki z klasy znalazłyśmy się w podziemiu. Pewna Zła Czarownica rzuciła na nie urok i były one mroczne i złe Mruga

Oczywiście ja byłam odporna na czary Wiedźmy. W pewnej chwili zamieniła się ona w wielkiego czarno-fioletowego smoka z olbrzymimi skrzydłami. Usiadła na wysepce, a ja skoczyław do jeziora. Tu wkraczamy na bagnisty teren snów... bo, po pierwsze, na początku nie było tam żadnego jeziora, po drugie, wszystkie moje koleżanki gdzieś wcięło, a po trzecie, dlaczego skok do wody miał mnie uchronić przed smokiem? Very Happy

Badź, co bądź, wskoczyłam i wyraźnie poczułam, jak słup ognia przemknął mi nad głową Mruga

Teraz się zrobiło ciekawie, bo gdy się wynurzyłam byłam Zuzanną Very Happy

Spojrzałam na moją mokrą zieloną suknię, poprawiłam kołczan (w wodzie!) i zanurkowałam raz jeszcze. Przez wodę obserowałam smoka, który mnie wypatrywał z równą żarliwością. Wynurzyłam się raz jeszcze po to, aby okrzyczeć Łucję i Edmunda, żeby tak nie chlapali wodą, bo nas smok usłyszy! Mruga

Wtedy Piotr chlapnął mi w oczy wodą i musiałam je zamknąć. Gdy je otworzyłam razem z rodzeństwem stałam pośrodku płytkiej sadzawki, na wielkiej słonecznej polanie. Łucja nagle rzuciła się do biegu, Edmund za nią, natomiast Piotr spojrzał na mnie i krzyknął, ciągnąc mnie za rękę: "Zuza, szybko, bo się spóźnimy!". "Na co?", chciałam zapytać, ale właśnie dobiegliśmy do pagórka, na którego szczycie stał Aslan. Klęknęliśmy przed nim, zupełnie, jak w filmie, a Wielki Lew powiedział: "Jeszcze nie czas, moje dzieci". Chuchnął i nagle znaleźliśmy się w domu Lewisa. Smile

Pamiętam tylko, że na nasz widok, Lewis powiedział: "Musicie jeszcze poczkekać, dzieci, bo ja dopiero szukam drogi do Narnii" Very Happy

Kiedyś Wam jeszcze opowiem moje inne sny, ale teraz może już nie będę Was katować takimi długimi wynurzeniami Very Happy

Władca Narnii

katować? oj, Marigold, uwierz mi, to się bardzo przyjemnie czyta Smile

świetny sen, jej, a to 'Jeszcze nie czas, moje dzieci' takie piękne, cały Aslan

Ja czekam an więcej Mruga

Najsympatyczniejszy 2010

Haha, miszmasz części OzN! Very Happy

SK, SC, LCiSS... Coś jeszcze czego się nie dopatrzyłam?
Strasznie mi sie, podoba sen Marigold. Śnij więcej i opowiadaj! Smile

Turysta Narnijski

Dziękuję, dziewczyny, jesteście kochane! :* Specjalnie dla Was: mój kolejny sen Very Happy

Ten sen jest krótki i nie ma wciągającej fabuły. Obiecuję, że opiszę niedługo ten lepszy, który pozostał mi jeszcze do opowiedzenia Wam, i jeszcze jeden... Mruga

Świeciło słońce, a ja stałam na urwisku. Pode mną była zielona przepaść - tak dokładnie, zielona przepaść. Niebo było błękitne, a wogóle wszytskie kolory były wyjątkowo intensywne. I nagle spadłam. Nie wiem jak, bo nawet nie stałam na krawędzi Mruga

Na dole spotkałam cała czwórkę Pevensie. Uśmiechali się i miło sobie z nimi rozmawiałam, ale nagle spojrzałam na Edmunda.
-Ty nie jesteś Edmundem! - wyciągnęłam ku niemu oskarżycielsko rękę.
-Jak to nie? - zezłościł się chłopak.
"On mi próbuje wmówić, że jest Edmundem!" Byłam oburzona. Bo chłopak mial czarną czuprynę, piegi i wielkie okulary na nosie, a co więcej, używał słów... cóż, nieodpowiednich. Na pewno nie był Edmundem!
Zaczęliśmy się kłócić, ale nagle pokazał się Aslan. Spojrzał na mnie, a mnie nagle zrobiło się ciepło, przyjemnie i tak spokojnie....
I obudziłam się.

Wybaczcie, że akurat ten sen zbyt ciekawy nie jest, ale to jeden z moich najujkochańszych. Po porstu to uczucie na widok Aslana i jego bursztynoych oczu pełnych miłości... cudowne uczucie Smile

Caly ranek się po tym śnie uśmiechałam Smile

Władca Narnii

Marigold, oba sny sa cudowne;)
Naprawdę, bardzo przyjemnie się je czyta i na pewno fantastycznie było coś takiego przeżyć Mruga

Turysta Narnijski

Dziękuję

Kolejny sen został wyśniony na narnijskiej fabule. Mruga

I oczywiście musiala mi się przyśnić Czarownica, ale nie Jadis, tylko jakaś inna Very Happy

Byłam syrenką Smile

Miałam magiczny srebrny ogon, który pozwalał mi się skryć przed wrogiem... Bardzo potrzebna rzecz, nie śmiejcie się... Mruga

Tylko zamiast w morzu czy oceanie jakimś, siedziałam zanurzona w leśnym strumyku. Daleko ode mnie, ale ne tyle blisko, żebym widziała dokładnie jej twarz, siedziała zielono-srebra driada ze złotymi oczami. Była piękna, ale zło aż od niej biło. Nagle spojrzała na mnie ze wściekłością świetlistymi oczami, ale po chwili jej spojrzenie ześlizgnęło się po mnie, jakby mnie tam nie było. (Mój magiczny ogon!) Wtedy też zorientowałam się, że ta driada to Czarownica, która podsłuchuje ludzi, którzy zamierzali walczyć przeciwko niej. (Jak widzicie, w SK był wąż, ja miałam driadę jako metamorfozę wiedźmy! Mruga

) Nagle zarówna ja, jak i Czarownica znalazłyśmy się na brzegu. Czarownica w szerokiej granatowo-czarnej sukni patrzyła na mnie zimno, gdy rzuciłam się do ucieczki, zatrzymując się co jakiś czas, by wypuścić stzrałę z łuku. Uciekłam, ile sił w nogach, a Czarownica wysłała za mną ludzi. Bo, trzeba Wam wiedzieć, przejęła ona panowanie nad całą moją krainą i sprawowała krwawe rządy. Dobiegłam do jakiejś chaty, gdzie, jak się później okazało, mieszkały olbrzymy. Tylko nie takie, jak z Hafrangu, tylko przyjazne i... "na diecie" Smile

Prosiłam o pomoc, więc wpuściły mnie do środka... Wpadłam do jakiegoś pokoju i zorientowałam się, że na dwórze panuje noc. "Czarownica mnie nie znajdzie", uświadomiłam sobie. Aż tu nagle usłyszałam jej kroki. Otworzyłam więc drzwi i weszłam w pełny blask słońca. Byłam na drodze, ktorą przedtem uciekałam. "Teraz tylko Pan Bóg może uratować tą krainę", pomyślałam i zaczęłam śpiewać pieść "Mój Mistrzu". Smile

To trochę, jak ostatni Znak, "w imię Aslana". I wówczas wszytko wróciło do normy, jak się dowiedziałam od przechodzącej obok dziewczyny Mruga

Tak, to jest jak się do północy czyta Narnię. Very Happy

Śni się człowiekowi własna wersja SK Very Happy

Administrator

oj, ja też musze zacząć tak czytać Very Happy

Z ciekawosci - fałszywy Edmund wygladał jak Skandar? Very Happy

Bo jak ja śniłam to postacie były jak aktorzy...

Turysta Narnijski

Użytkownik roku 2010

Wreszcie mi się coś śniło o Narnii, może nie był to jakiś sen bardzo związanby z Narnią, ale zawsze :-P
Więc tak: śniło mi się, że jestem na jakimś targowisku, chodziłem tam długi czas, aż wkońcu podszedłem do jakiegoś stoiska z książkami. Zapytałem się czy mają OzN PWdŚ z okładką filmową. Sprzedawca odpowiedział mi, że pewnie już mają i zaczął szukać. Wyjmował różne książki o Narnii (nawet takie jakich nie ma w rzeczywistości, jakieś dziwne tytuły, ale wszystko o OzN), ale nie znalazł tego co chciałem, zaczął się potem wypytywać jak ta okładka wygląda, więc mu opowiedziałem. Wtedy powiedział, że chyba wie gdzie to ma, sięgnął do takiej wielkiej szuflady, gdzie była tylko jedna książka (pamiętam tylko, że Jadis była na okładce), ale to też nie było to. Wkońcu stwierdził, że nie ma tej książki, ale może ją sprowadzi. Odchodząc zobaczyłem, że jakieś 25% półek było zastawionych tam książkami o OzN... Sen sie dalej ciągnął, ale już nic o Narnii nie było Very Happy

Narnijczyk

Świetne macie te sny:) mi już dawno nie śniła się narnia tylko jakieś głupoty. Czasami mam tak idiotyczne sny, że aż głupio opowiadac o nich. Często też ich nie pamietam...